Storytelling, czyli jak komunikują się slow marki

    Do tej pory storytelling był domeną pisarzy i scenarzystów. Od kilku lat to doskonałe narzędzie marketingowe, które otwiera umysły konsumentów bez perswazji, agresji i bezosobowej komunikacji. Co to jest storytelling? Jak  slow marki opowiadają swoje historie? Jak budują relacje z konsumentami? W końcu, do kogo i jak mówią? Dzisiejszy wpis dedykuję właścicielom slow […]

 

 

Do tej pory storytelling był domeną pisarzy i scenarzystów. Od kilku lat to doskonałe narzędzie marketingowe, które otwiera umysły konsumentów bez perswazji, agresji i bezosobowej komunikacji. Co to jest storytelling? Jak  slow marki opowiadają swoje historie? Jak budują relacje z konsumentami? W końcu, do kogo i jak mówią? Dzisiejszy wpis dedykuję właścicielom slow marek i tym wszystkim, którzy pragną założyć slow biznesy.

W poszukiwaniu historii

Większość slow miejsc, jakie odwiedzam, ma zbudowane spójne historie o swojej marce. W marketingu nazywamy je storytellingiem. Są to autentyczne opowieści o powstaniu miejsca, produktu, o ludziach, którzy je tworzą, okraszone emocjami i doświadczeniami, zarówno tymi pozytywnymi, jak i negatywnymi. To wszystko sprawia, że ludzie w nie wierzą i dzięki temu chcą je poznać i budować trwalsze relacje. – Dla mnie największym problemem mojej pracy w Warszawie była jej nieprzydatność – mówi Magda Trojanowska, była copywriterka, a obecnie właścicielka Polnej Zdrój na Dolnym Śląsku. – Idea karmienia ludzi i przyjmowania gości jest tak mi bliska, że pomysł na pensjonat brzmiał jak coś oczywistego. Skoro ludzie lubią spędzać z nami czas, lubią to co gotujemy, to czemu nie zacząć się z tego utrzymywać i zarabiać na tym, co robi się najlepiej i co najbardziej się lubi?  Chciałam, żeby był to pensjonat dla ludzi takich jak my, w którym sami chcielibyśmy się zatrzymać – dodaje Magda Trojanowska. Każde z miejsc, które odnosi sukces i cieszy się popularnością, przyciąga gości ściśle określoną specjalizacją. A zatem poza malowniczo położonym miejscem, czy z pietyzmem odnowionym domem, kryje się prawdziwa pasja – produkcja serów, hodowla kóz, butikowy dom weselny, plantacja lawendy, produkcja cydru, warsztaty jogi, stadnina koni, czy ostatnio popularne treningi mindfulness.

Naturalne, lokalne, rzemieślnicze

Slow marki podkreślają w komunikacji te wartości i cechy produktu, które mają znaczenie dla grupy konsumentów zwanych w marketingu lohasami. Lohas to akronim od amerykańskiego terminu Lifestyle of Health and Sustainability. Jest to konsument dla którego ważna jest jakość produktu, pochodzenie, ręczne wykonanie i poszanowanie dla środowiska. Lohas będzie wybierał te warzywa, które pochodzą z ekologicznych upraw, nie zawierają pestycydów, azotanów i metali ciężkich. Wie, co to są foodmiles, czyli droga jaką produkt musi dotrzeć z pola na talerz. Mniej kilometrów równa się mniejsze zanieczyszczenie środowiska. Lohas będzie stosował naturalne kosmetyki, które nie zawierają sls, sztucznych barwników i syntetycznych zapachów. Jest pełen podziwu dla rękodzieła i jest w stanie zapłacić więcej za produkty hand made. Jedną ze slow marek, która podkreśla wszystkie wartości istotne dla lohasa jest Svoje, są to naturalne, rzemieślnicze kosmetyki z Podlasia. – Już poprzez samą nazwę i opakowanie staraliśmy się nawiązać do Podlasia, do Wschodu – mówi Aleksandra Krasnodębska – Gwardzik, właścicielka marki Svoje. – W logo mamy nawiązanie do haftu krzyżykowego, charakterystycznego w naszym regionie. Od samego początku mieliśmy założenie, żeby trzymać się lokalności, uznaliśmy, że jest to dla nas bardzo istotne – dodaje Aleksandra. W produkcji kosmetyków starają się wykorzystywać lokalne surowce tj. miody z pasieki na Podlasiu, oleje tłoczone pod Bielskiem Podlaskim, czy lokalne zioła. Ciekawostką w ich ofercie są kosmetyki na maceracie z trawy żubrowej, o ile wiem są jedynym w Polsce ich producentem.

Uważność i szacunek

Młode i prężnie działające marki slow podkreślają jak ważny jest dla nich klient, traktują go z szacunkiem i uważnością, liczą się z jego opinią i dbają o to, aby poczuł się wyjątkowo. Często mają z nimi bezpośredni kontakt, a sam fakt, że konsument może porozmawiać z właścicielem marki, sprawia, że produkt, czy miejsce nie są już anonimowe. Nie dzieli ich infolinia tylko stoi człowiek z krwi i kości, a to już zbliża i buduje relacje. Świadome slow marki wiedzą jak ważne jest odpowiadanie na maile, odpisywanie na komentarze, spersonalizowanie przekazu w przesyłce czy zapakowanie produktu w taki sposób, aby konsument czuł, że dostał najlepszy prezent. Często są to prężnie działające firmy, które mają profesjonalnie przygotowane strony internetowe, dobrze prowadzone kanały social media, dobrej jakości zdjęcia oraz filmy, przegotowane przez specjalistów, a także budżety reklamowe na promocję, bo mimo, że dzisiaj mają klientów wiedzą, że może to nie trwać wiecznie.

Bądź na bieżąco!

Subskrybuj Nasz Biuletyn

Kategorie wpisów

Wesprzyj nas

Podoba Ci się nasz projekt?
Pomóż nam rozwijać go jeszcze szybciej!